Przejdź do głównej zawartości

Od Zatoki Tęcz po Claviusa

Od Zatoki Tęcz po Claviusa.
Lornetka 10x50 vs Muń by gruchalo.

W nocy z 15 na 16 lipca 2017 roku podczas trwania jednej z moich sesji obserwacji lornetkowych przeczesywałem wzrokiem rejony Strzelca i Tarczy. W międzyczasie spojrzałem też w stronę Księżyca, który oświetlony w pięćdziesięciu dziewięciu procentach malał w fazie zbliżając się powoli do trzeciej kwadry. Byłem w stanie wyłowić parę kraterów umiejscowionych wzdłuż linii terminatora i urzeczony tym widokiem wpadłem na pewien pomysł.

Ile jestem w stanie wyciągnąć z lornetki Nikon Action Ex 10x50 przy obserwacjach Munia? Jak wiele kraterów i łańcuchów górskich zobaczę? Jak to się będzie miało do listy Lunar 100? Lista ta wprawdzie stworzona została raczej pod teleskopy i to te konkretniejsze lecz czymże jest ciekawość jak nie chęcią sprawdzania własnych a także sprzętowych granic.

Dokument ten stanowi końcowe sformalizowanie zamiarów. Jest także próbą uporządkowania wpisów z tematu: "Od Zatoki Tęcz po Claviusa" utworzonego przeze mnie 3 sierpnia na forumastronomiczne.pl, uzupełnianego do 19 listopada 2017r.
Wpisy zostały posortowane według procentowego oświetlenia tarczy Księżyca. Konkretniej kryterium to obejmuje kolejne południki siatki selenograficznej, przez które przebiegała danego dnia linia terminatora.

Całość zawiera jedenaście relacji z obserwacji, podczas których linia terminatora przebiegała poczynając od wschodniej części tarczy przez południki: 70°E, 60°E, 45°E, 30°E, 15°E, 0°, 10°W, 20°W, 30°W, 50°W, 80°W (+/- 5°). Znaczy to, że biorąc pod uwagę bardzo ograniczony innymi obowiązkami zasób czasu udało mi się nadążyć za "biegnącą" przez tarczę linią terminatora ze średnim przeskokiem co 15° wzdłuż szerokości selenograficznej.
Relacje ubogaciłem także o pewną dozę informacji encyklopedycznych na temat obserwowanych struktur a także kilka zdjęć i grafik obrazujących to com widział i o czym żem pisał.

Z racji na długość samego wpisu a także ogromną ilość zawartych w nim informacji na temat obserwowanych formacji zdecydowałem się na umieszczenie go w sekcji z artykułami.

Miłej lektury.


09.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 98% *** Terminator w 70°E

Jest 0315, Księżyc po pełni. Wzdłuż wschodniej krawędzi widać kilkanaście pomniejszych kraterów a gdzieniegdzie wpadają w oko także i większe.
Jest Endymion (zdjęcie po prawej), ten rozciągły na 126 i głęboki na 2,6 kilometra krater znajduje się obecnie tuż przed linią terminatora.

Bezpośrednio za Endymionem widać większe załamanie biegnące właśnie wzdłuż terminatora, jakby była tam wielka dolina - to zapewne "zalążek" Mare Humboldtianum (Morze Humboldta) ulokowanego zarówno po widocznej, jak i niewidocznej stronie Księżyca.
Po skierowaniu wzroku ciut wyżej w oko wpadł mniejszy krater, po dokładniejszym przestudiowaniu mapy dochodzę do wniosku że musi to być Strabo, dosyć głęboki (3,8 km) o szerokości 55 kilometrów.

Zbliżając się do Mare Crisium (Morze Przesileń) dostrzegam dwa kratery: wyraźniejszy z szarawym dnem Cleomedes (widoczny po lewej) oraz nie tak ostry, subtelniejszy krater Messala (widoczny poniżej). Oba kratery charakteryzują się podobną średnicą: kolejno 126 i 125 km, jeżeli chodzi o głębokość to Cleomedes jest dwa razy głębszy: 2,6 km w stosunku do 1,1 km krateru Messala.

Zaraz za wspomnianym wyżej Morzem widać postrzępione krawędzie wzniesień i dolin. Na południu wyraźnie od ciemnego tła Mare Fecunditatis (Morze Żyzności) odcina się krater Langrenus (131 km średnicy , 2.7 km głębokości), łatwo dostrzec można także krater Maclaurin (50 km średnicy, 1,5 km głębokości). Jeszcze niżej "przyklejony" do terminatora leży rozciągły na 177 i głęboki na 3,4 kilometra Petavius.

Ogólnie rzecz biorąc to na pierwszy rzut oka nie wydawał mi się dzisiejszy Muń tak bogaty w szczegóły a jednak pozory mylą...😃

10.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 95% *** Terminator w 60°E

Godzina 0300, całkowicie bezchmurne niebo, lekka mgiełka wije się nad jeziorkiem, przy którego brzegu rozstawiłem się z Nikonką.

Księżyca ciąg dalszy. Po prawej stronie tarczy tuż przy Mare Tranquillitatis (Morze Spokoju) rysują się zachodnie krawędzie Mare Crisium. Doskonale widoczny jest także krater Macrobius (3,9 km głębokości, 64 km szerokości) znajdujący się pomiędzy wspomnianymi Morzami. Zaraz powyżej przy terminatorze wciąż widoczny jest Cleomedes a jeszcze wyżej widoczny jest także Endymion - ten prawie ginie już w cieniu, na światło wystają już tylko szczyty okalających go wzniesień. Dolna część Księżyca "podziurawiona" jak durszlak, przy powiększeniu rzędu 10x oferowanym przez moją lornetkę ciężko zorientować się co jest co.

Na zdjęciu po prawej widoczny jest krater macrobius (największy w centrum) a także zauważone przeze mnie zachodnie granie Morza Przesileń.

Tak mniej więcej 10 sierpnia prezentował się Księżyc. Na zdjęciu zauważyć można wszystkie opisane dziś przeze mnie struktury.

11.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 89% *** Terminator w 45°E

Od 0155 prowadzę obserwację Księżyca przy lekkim zachmurzeniu, nie przeszkadzającym jednak zupełnie w dostrzeżeniu szczegółów powierzchni naszego naturalnego satelity.

Terminator muska już krawędzie Mare Tranquillitatis. W południowo zachodniej części owego Morza w 1969 roku wylądowała załoga Apollo 11, to tam postawiono słynny "wielki krok dla ludzkości".

Powyżej Mare Serenitatis (Morze Jasności) uwydatniają się szczegóły dwóch kraterów - Hercules i Atlas. Z tych dwóch Atlas leży dokładnie na granicy światła i cienia.
Oba przez lornetkę wyglądają na bliźniacze, jakby stwórca z lenistwa podczas ich tworzenia użył opcji kopiuj-wklej. Powoli dostrzegalny zaczyna być także Posidonius znajdujący się tuż przy Morzu Jasności.

Powyżej Mare Tranquillitatis widnieje obszar usiany "dziurkami" oraz innymi nierównościami. W rejonie Montes Taurus (na zdjęciu po prawej) z łatwością dostrzegam krater Römer, widoczny jest także Macrobius oraz Newcomb.

Odrobinę niżej przy wschodniej granicy Morza Spokoju krater Taruntius jawi się jako ciemny ubytek, czarna dziurka na powierzchni Muńka wygryziona z powierzchni grą światłocienia.
Mocno upstrzone kraterami jest także południe. Powyżej Mare Nectaris (Morze Nektaru) dobrze widoczne są Theophilus, Isidorus i Capella - dwa ostatnie ciężko jest w Nikonce rozdzielić, wyglądają jakby tworzyły jeden krater rozmiarów Theophilusa.
Prawdziwy durszlak to widać jeszcze niżej. Wymieniam po kolei widoczne od prawej: Santbech (wydaje się, że widać też krawędzie Petaviusa), zaraz przy nim Snellius a niżej Stevinus, widać także krawędzie Furneriusa. Obok widoczny jest też Janssen a w samym terminatorze Fabricius. Kierując wzrok nieco na południowy zachód dostrzegam kolejne dwa kratery: Pitiscus oraz Hommel.

Jak widać niezwykle bogaty w szczegóły widoczne w lornetce jest Księżyc gdy tylko "złapie" trochę cienia. Dalej musi być tylko lepiej 😃

Hercules 69 km 3,2 km Isidorus 42 km 1,6 km Furnerius 125 km 3,5 km
Atlas 87 km 2 km Capella 49 km 3,5 km Janssen 190 km 2,9 km
Römer 40 km 3,3 km Santbech 64 km 4,5 km Fabricius 78 km 2,5 km
Newcomb 39 km 2,2 km Snellius 83 km 3,5 km Pitiscus 82 km 3 km
Theophilus 100 km 3,2 km Stevinus 75 km 3,5 km Hommel 120 km 2,8 km
Tabela rozmiarów zauważonych podczas tej sesji kraterów. Kolumny to kolejno: nazwa krateru; szerokość; głębokość.

26.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 26% *** Terminator w 30°E

Pierwsze po zaćmieniowym nowiu (widocznym z terenu USA) obserwacje Księżyca rozpocząłem o
godzinie 2040. Coraz grubszy sierp znajduje się obecnie na tle gwiazd Panny, tuż obok dostrzegam prawie zachodzącego Jowisza.

Przyglądając się dokładniej księżycowej tarczy na zachód od Morza Przesileń dostrzegam jaśniejące wyżyny okalające Palus Somni (Bagno Snu, widoczne na zdjęciu poniżej), od północy wieńczy je krater Macrobius.
Nieco wyżej widać także dwa inne - Atlas i Hercules. Ciut niżej winien znajdować się także Posidonius, lecz najwyraźniej postanowił jeszcze chować się przed moim wzrokiem w cieniu 😃
Nieco na północny wschód od Atlasa widoczna jest ciemna, owalna dolina, to dno jednego z największych księżycowych kraterów - Endymiona.
Tuż nad zatoką od północy wlewającą się do Morza Spokoju, to jest Sinus Amoris (Zatoka Miłości) znajdują się szczyty Montes Taurus, wśród których wyraźnie dostrzegam bardzo ciemną "dziurkę", to pewnie Römer - mały, lecz szczególnie uwydatniony grą światła i cienia.

Już niżej, dokładnie pomiędzy trzema Morzami (Mare: Nectaris, Tranquillitatis i Fecunditatis) widać dwie ciemne kropy, kolejne kratery tym razem Isidorus i Capella (po prawej).
Faza, w której obecnie znajduje się Księżyc pięknie podkreśla walory Morza Nektaru, wspaniale widać teraz jak od północy, wschodu i południa okalają je wzniesienia i szczyty. Co ciekawe po zachodniej stronie tegoż Morza już za granicą terminatora na światło wystaje jakiś szczyt i jest dokładnie widoczny. Niestety nie potrafię określić go z nazwy, być może to któryś ze szczytów na wałach okalających krater Beaumont.

Na południu Srebrnego Globu jak zawsze pełno kraterów biegnących po łuku wzdłuż linii terminatora. Jest Rabbi Levi (81 km, 3,5 km), Lindenau (53 km, 2.9 km), Maurolycus (114 km, 4,7 km). Całkowicie na południu na widok wybija się Gruemberger (93 km, 4,4 km) i Moretus (114 km, 5 km). Tytułowy Clavius jeszcze pozostaje ukryty tuż za linią terminatora.
Póki co jest godzina 2115 i czas już chyba zostawić Munia w spokoju. Przynajmniej do następnego spotkania... 😀

27.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 35% *** Terminator w 15°E

Warunki dziś raczej kiepskie. Dosyć sporo chmur przelatywało nad głową, co chwila przesłaniając mi widok Księżyca. Dopiero teraz o 2050 chmury odleciały pozwalając na przeprowadzenie obserwacji.

Patrząc na tereny na północ od Mare Serenitatis dostrzegam jak linia terminatora dosłownie przecina na pół krater Eudoxus (67 km, 3,4 km) ślicznie uwydatniając jego wschodnie krawędzie. Ciut wyżej podobne cuda dzieją się ze słynnym Aristotelesem (87 km, 3,3 km). Po przeciwnej stronie wyżej wymienionego Morza jaśnieje krater Plinius (43 km, 4,3 km) a w samym centrum widocznej części tarczy Srebrnego Globu prawdziwe piękności - kratery Cyrillus (98 km, 3,6 km) i Theophilus. Doskonale widoczne, jakby rzeźbione ręką artysty. Dosłownie czuć różnice w wysokościach okalających je terenów. Widok jak z obrazka...
Nieco poniżej Cyrillusa widać także trzeci krater rozmiarami zbliżony do dwóch sąsiadów z północy, dostrzegam w nim jednak mniej szczegółów, jakby był mniej regularny lub nie tak głęboki. To Catharina, krater rozciągły na 100 i głęboki na 3,1 kilometra. Na zdjęciu po prawej widoczne są: Cyrillus, Theophilus i Catharina.

I szlag by te chmury. Skradły mi właśnie Munia sprzed oczu. I tak dobrze, że choć na 10 minut go z objęć puściły. 😃

28.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 44% *** Terminator w 0°

Po pierwszym rzuceniu okiem zdaje mi się, że wstrzeliłem się w I kwadrę. Linia terminatora dzieli dzisiejszy Księżyc na dwie połowy.
Od razu wpadają w oczy szczyty okalające Morze Spokoju. Od południowego zachodu są to Montes Haemus. W ich podnóżach dostrzegam krater Manilius. Od zachodu w kierunku północnym obiegają wyżej wymienione Morze góry Montes Caucasus, które kończą się tuż przy Eudoxusie. Ten z kolei wraz z Aristotelesem strzeże północnych wrót Morza.

Wpatrując się dłużej w ten rejon poza dwoma już wymienionymi dostrzegam także Calippusa - niewielki, w samym centrum Montes Caucasus. Okolice terminatora w samym środku tarczy wyglądają bardzo okazale. Od centrum ku południu biegnie pas terenu szczególnie cieszący oko. Są tu takie perełki jak Stöfler, obok którego dostrzegam wyraźnie też Faradaya i Cuviera, powyżej Stöflera widzę także krater Aliacensis.

Poza tym widać też całą masę innych "dziur" i dziurek" 😎. Jest Apianus, Catharina, Cyrillus, Theophilus. Dwa ostatnie nie są już jednak tak okazałe jak poprzedniego wieczora gdy tuliły się do terminatora. Biegnąc od nich w kierunku centrum tarczy widzę mniejszy krater Abulfeda a także o wiele większy Hipparchus (foto po prawej).
Ten dodatkowo od wschodu i południa okalają jeszcze trzy: Saunder, Hind i Halley.

Kierując wzrok trochę na wschód od Hipparcha dostrzegam kolejne: Delambre i Taylor. Na księżycowym południu widać kilka kraterów, z których najwyraźniejsze to: Jacobi, Manzinus oraz Mutus (widoczne poniżej).

Manilius 39 km 3,1 km Saunder 45 km 1,3 km
Calippus 32 km 2,7 km Hind 29 km 3 km
Stöfler 126 km 2,8 km Halley 36 km 2,5 km
Faraday 70 km 4,1 km Delambre 52 km 3,5 km
Cuvier 75 km 3,8 km Taylor 41 km 2,5 km
Aliacensis 79 km 3,7 km Jacobi 68 km 3,3 km
Apianus 63 km 2 km Manzinus 98 km 3,8 km
Abulfeda 62 km 3,1 km Mutus 78 km 3,7 km
Tabela rozmiarów zauważonych podczas tej sesji kraterów. Kolumny to kolejno: nazwa krateru; szerokość; głębokość.

29.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 54% *** Terminator w 10°W

Morze Deszczów zaczyna wyłazić na światło. Jak na razie jego wschodnia część z Archimedesem (foto po prawej) przeciętym w pół przez linię terminatora. Tuż obok niego w dolinie pomiędzy szczytami Montes Alpes oraz Montes Apeninus widać wyraźnie Aristillusa i Autolycusa ułożone w osi północ południe.
Niesamowite, że tak "małe" kratery (55 km szerokości na 3,6 km głębokości Aristilusa oraz 39 km na 3,4 km Autolycusa) widać tak wyraźnie przez moją kochaną Nikonkę. Hmh... teraz ta patrze, że nad Archimedesem świecą też góry Montes Spitzbergen, gdy weźmie się je za lewe oko a Aristillusa za prawe to Archimedes robi za nos a góry Apeniny za uśmiechnięty pyszczek i mamy śmiejący się Księżyc w okolicach pierwszej kwadry... 😉

W środku tarczy i niżej standardowa kolekcja mniejszych i większych "dziur" i "dziurek". Lecąc od środka w dół: ogromny Ptolemeus (153 km, 2,4 km), Albetegnius (129 km, 4,4 km) i częściowo ukryty w mroku, także duży Alphonsus (119 km, 2,7 km). Niżej dostrzegam Arzachela (96 km, 3,6 km), powiedzmy, że jest o połowę mniejszy od Ptolemeusa. Jeszcze niżej Purbach (118 km, 3 km), La Caille (68 km, 2,8 km), Blanchinus (68 km, 4,2 km), Werner (70 km, 4,2 km), Aliacensis i Regiomontanus (126 km, 1,7 km).
Pomiędzy Purbachem a Regiomontanusem dostrzegam wyraźnie ciemną, dość grubą szczelinę ukierunkowaną w osi wschód zachód, jest to zapewne ciąg szczytów i uskoków. Nieco niżej da się zauważyć pewną nieregularność w linii terminatora w miejscu styku Deslandresa i Waltera. Podobne zjawisko widać jeszcze niżej w okolicach Maginusa, tu światło także wdziera się za granicę cienia.
Po lewej mapka z zaznaczeniem co niektórych dziurek dostrzeżonych dziś w Nikonce.

O godzinie 2100 żegnam już uśmiechniętego Munia a także mam nadzieje, że jutro znów się z nim spotkam...

30.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 63% *** Terminator w 20°W

Dzisiejszy Księżyc pędzi przez nieboskłon z małym bonusem w postaci planety Saturn na południowy wschód od siebie w odległości około trzech stopni. Razem oboje idealnie mieszczą się w polu widzenia lornetki. Widok ten stanowi dodatkową podnietę dla takiego astroamatora jak ja 😎
Na południu Srebrnego Globu wreszcie na widok wypełzł Clavius z widocznymi nierównościami dna. Ponad nim i ciut na prawo znajduje się Maginus a poniżej wciąż widoczne Moretus i Gruemberger. Na północ od Maginusa widać skupisko mniejszych kraterów. Jest Huggins, Nasireddin oraz odrobinę większy Orintius. Doskonale widoczne są także kratery Walter, Deslandres i Lexell. Bliżej linii terminatora wyłuskać można też Tycho (choć ten lepiej prezentuje się podczas pełni) a także Gauricusa i większego Pitatusa strzegącego południowej grani Mare Nubium. Na wschód od owego Morza dostrzegam duże lecz mniej wyraźne: Purbach,, Arzachel, Alphonsus i Albategnius, jest też mała drobinka - Thebit.
Na koniec okolice Mare Imbrium. Tu najokazalej prezentuje się Eratostenes strzegący południowej granicy Morza. Na wschód od niego piętrzą się góry Apeniny. Powyżej Mare Imbrium w Alpach pokazał się wreszcie krater Plato.

Clavius 225 km 3,5 km Deslandres 227 km 1,5 km
Maginus 194 km 4,3 km Lexell 63 km 2,2 km
Moretus 114 km 5 km Gauricus 79 km 2,7 km
Gruemberger 93 km 4,4 km Pitatus 97 km 0,9 km
Huggins 65 km 3 km Thebit 57 km 3,3 km
Nasireddin 52 km 3 km Eratostenes 58 km 3,6 km
Walter 140 km 4,1 km Plato 109 km 1,5 km
Tabela rozmiarów zauważonych podczas tej sesji kraterów. Kolumny to kolejno: nazwa krateru; szerokość; głębokość.

02.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 79% *** Terminator w 30°W

Wczoraj (piszę to 3 sierpnia) w bardzo szybkim tempie zorganizowałem małe polowanie na kratery wzdłuż terminatora.

Zacząłem w północnym rejonie naszego Muńka od Sinus Iridum (Zatoka Tęcz, widoczna na zdjęciu po lewej), która pokazała wyraźną północno zachodnią krawędź. Wyraźny był także Plato - bardzo ciemna kropa na tle Montes Alpes. Copernicus (93 km, 3,8 km) z jasnym dnem a na północny zachód od niego jakieś dwa mniejsze kratery.

Południe srebrnego globu usiane kraterami. Od góry Bullialdus (61 km, 3,5 km) umiejscowiony pomiędzy Mare Cognitum (Morze Poznane) a Mare Nubium (Morze Chmur). Na zachód nad Morzem Wilgoci (Mare Humorum) widoczne krawędzie Gassendiego (110 km, 1,9 km). Dalej Hainzel (70 km, 3 km), duży i jasny Tycho (po prawej, 85 km, 4,5 km) oraz Longomontanus (145 km, 4,5 km).
Ogromny Clavius z z dwoma wyraźnie głębokimi braćmi: (Scheiner: rozciągły na 110 i głęboki na 4,5 kilometra oraz Blancanus: 105 na 3,7 kilometra) poniżej na lewo od niego.

W rejonie poniżej środka przy terminatorze zwyczajowo ogromna ilość widocznych "dziurek".

04.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 92% *** Terminator w 50°W

Powyżej Zatoki Tęcz tuż przy terminatorze widać dwa ciemne wgłebienia - dna dwóch kraterów do których nie dociera światło. Zdaje się, że są to Pythagoras i Carpenter (pierwszy w centrum drugi na górze po prawej stronie zdjęcia).
Plato dalej widoczny, jest także Copernicus, Archimedes i jasna kropeczka w miejscu Lamberta. Świetnie widoczny jest też Tycho wraz z koncentrycznie schodzącymi ku niemu pręgami.

Z nowości to przy terminatorze jadąc od północy: bardzo jasny, wręcz bijący po oczach swym blaskiem Aristarchus. Widoczny także jest jasny rejon z Keplerem oraz Marius, ten drugi w postaci małej, bielutkiej kropeczki. Najokazalej w tej fazie prezentuje się według mnie Schickard - wyraźna elipsa z ostrymi krawędziami. W jego pobliżu po przeciwnych stronach (północno zachodniej i południowo wschodniej) widać dwa kratery, mniej więcej o połowę mniejsze od Schickarda przy czym tego z południowego-wschodu jestem całkiem pewien a drugi coś jest mniej regularny i z racji na bliskość terminatora oraz grę światłocienia może to być zbitek większej liczby mniejszych kraterów (potem sprawdziłem na dokładniejszej mapie Księżyca, że na pewno dostrzegłem krater Phocylides a ten z północnego zachodu to faktycznie kilka mniejszych kraterów udających tylko w tej scenerii jedną, bardziej okazałą "dziurkę").
W tej fazie, tuż przed pełnią najpiękniej wyglądają Schickard i Aristarchus.
Pierwszy urzekł mnie pięknie uwydatnionym grą światłocienia kształtem i jest taki wyraźny, można by rzec dosłowny - wręcz czuć jego rozmiar a przede wszystkim głębokość. Arystarch natomiast tak jak widać na zdjęciu po prawej jaśnieje jakby nie był to naturalny twór tylko coś co zostało tam celowo umieszczone. Jak latarnia morska wskazująca drogę zagubionym, księżycowym wędrowcom...

Pythagoras 130 km 5 km Archimedes 83 km 2,1 km
Carpenter 59 km 2,6 km Marius 41 km 1,7 km
Lambert 30 km 2,7 km Schickard 227 km 1,5 km
Aristarchus 40 km 3 km Phocylides 114 km 2,1 km
Tabela rozmiarów zauważonych podczas tej sesji kraterów. Kolumny to kolejno: nazwa krateru; szerokość; głębokość.

06.08.2017r. *** Tarcza oświetlona w 99% *** Terminator w 80°W

Obserwacje rozpocząłem już około godziny 2200 lecz dopiero teraz o 2300 znalazłem chwilkę na naskrobanie czegoś w notesie. Ostatnia godzina z racji na zachmurzenie części nieba, w której znajduje się Muń poświęcona była spontanicznym obserwacjom tego co w pole Nikonki akurat wpadło, to nie miejsce na opis tej części obserwacji.
Wracając zatem do tematu - 2300, Księżyc wylazł zza chmur, jego tarcza oświetlona jest w 99 procentach, jutro pełnia. Pierwsze co można powiedzieć to to, że strasznie daje po oczach, drugie natomiast, że widok Księżyca prawie w pełni, mimo że majestatyczny to nie jest już tak bogaty w szczegóły. Wiadomo, widać Tycho, Kopernika, Plato, Archimedesa czy Arystarcha, ale to już nie to samo co podczas przebywania tychże kraterów w pobliżu terminatora.
Z nowości wcześniej nie zaobserwowanych widać krater Grimaldi (w centrum zdjęcia u dołu, 173 km, 2,7 km) - ciut wydłużony w kierunku północ południe, ciemny. Zaraz przy jego lewej krawędzi widoczny jest także Schlüter (89 km, 3 km), a i teraz tak patrze, że nad Grimaldim jest też Riccioli (146 km, 2,3 km). W sumie to by było tyle... tak, niestety tak mało jest widocznych kraterów podczas bliskiej pełni. Ciekawe tylko czy widok Księżyca oświetlonego w 99% pozwala na odhaczenie pozycji nr 1 na liście Lunar 100... (Myślę, że tak 😃)
No nic to na dziś tyle pisania. Ja oczywiście jeszcze trochu posiedzę i popaczę, a nuż jaki Perseid przeleci... 😄


ZAKOŃCZENIE

Podczas trwania moich letnich sesji obserwacyjnych z Księżycem w roli głównej jeszcze raz, jakby na nowo odkryłem piękno niebieskiej sfery. Mniemam, że to jak piękny jest nasz naturalny satelita wie każdy człowiek na Ziemi, ja osobiście uważam, że najładniej prezentuje się on wschodzący na krótko przed Słońcem. Dosłownie hipnotyzuje mnie ta żółta barwa cieniutkiego sierpu.

Gdy spojrzeć nań uzbrojonym okiem, przykładowo przez lornetkę szybko zauważa się, że Księżyc jest bardzo, ale to bardzo bogatym obiektem obserwacyjnym. Ja sam podczas tych kilkunastu sesji byłem w stanie wyłapać 94 kratery, z których największe to tytułowy Clavius (225 km) i Deslandres (227 km) a najmniejszy to Hind (29 km). Piszę wyłapać i mam na myśli dostrzeżenie choćby ciemniejszej kropki pozwalającej na stuprocentową identyfikacje delikwenta. Wiele z tych kropeczek nie zostało przeze mnie opisanych dlatego, że do końca nie byłem pewien czy to co widzę jest tym czym zdaje się być. To tak jak z galaktykami przy blasku Księżyca. Niby wiesz, że są tam gdzie patrzysz i chyba ci się zdaje, że je widzisz lecz pewności nie masz....
Tak więc 94, z których 14 znajduje się na wspomnianej Lunar 100. Biorąc pod uwagę wszystkie obiekty wymienione na tej liście wyłapałem 23 formacje. Dokonanie tego lornetką jest zdaje się godne uwagi i mam nadzieje stanie się kolejnym dowodem na duże możliwości obserwacji nieba, nawet najprostszym sprzętem.
Z mojej strony to już wszystko a zatem:

Dziękuję i pozdrawiam wszystkich astrozakręconych 😃

Komentarze